Ostatnie wydarzenia w Ripple mogą przyprawić o zawrót głowy. Codziennie otrzymujemy tyle newsów, że już nie wiadomo za co się brać i co myśleć na temat całej sprawy. Wszystko to spowodowane jest przez pozew, który złożył SEC (United States Securities and Exchange Commission). Do tych wszystkich spraw, dołożyć cegiełkę postanowił prawnik firmy Ripple. Zadał jedno bardzo ważne pytanie.
Stu Alderoty, twierdzi, że wśród zarzutów, które kieruje SEC, w stronę firmy z San Francisco, znajduje się jedno bardzo ważne, zasadnicze pytanie natury prawnej. Jednak zanim przejdziemy do tego pytania, przypomnę o czym jest cała sprawa. Amerykańska Komisję Papierów Wartościowych i Giełd złożyła w poprzednim tygodniu pozew w stronę Ripple. Twierdzą oni, że w czasie uruchomienia XRP, było niezarejestrowanym papierem wartościowym i nie miało prawa być na rynku. Przypominamy tylko, że firma powstała w 2013 roku.
Jakie zarzuty ma Stu Alderoty?
Prawnik firmy Ripple, zadaje bardzo ważne pytanie, „Dlaczego przez ponad 7 lat, zarzuty ze strony SEC nie zostały przedstawione? Dlaczego dopiero po 7 latach, się obudzili i pozwali Ripple?”. Twierdzi też, że samo SEC nie przedstawiło jasno całej historii, jak sam mówi:
„Nie ma twierdzeń o „oszustwie” ani „wprowadzaniu w błąd”. Jest jedno pytanie prawne: czy niektóre dystrybucje XRP firmy Ripple nosiły znamiona umowy inwestycyjnej? Z niecierpliwością czekamy na wniesienie sprawy do sądu i zapewnienie branży jasności, na jaką zasługuje.
Jak zawsze, SEC wybrała i skróciła fakty, cytaty itp. Np .: nie ma wzmianki, że w 2018 roku sprzedaż XRP Ripple stanowiła tylko 0,095% do 0,43% globalnego wolumenu XRP, a w pierwszym kwartale 2019 roku sprzedaż wyniosła 0,22% całkowitego wolumenu obrotu.”
Jak wiadomo prawo nie działa wstecz, a pozew ze strony SEC, próbuje skazać Ripple za coś, co aktualnie nie ma sensu.
„W 2015 roku rząd USA stwierdził, że XRP jest walutą wirtualną. Ostatnio sprawdzałem, SEC jest nadal częścią rządu USA. Oto plus – branża w końcu uzyska przejrzystość, na jaką zasługuje. Pożegnajcie „Howey test”, powitajcie „Ripple test”. ”