Stało się! Po tygodniach niepewności Bitcoin ponownie ruszył ku górze. Cieszą się na pewno właściciele tego aktywa cyfrowego, a zdecydowanie mniej – chętni na zakup kart graficznych. Niezależnie od tego, po której stronie stoisz, każda informacja odnośnie wzrostów i spadków BTC jest nader interesująca.
Falujący kurs Bitcoina to jego znak firmowy?
Spoglądając na wykres cen BTC z ostatniego roku zauważyć można wzgórza i doliny. Ci z dobrą pamięcią z pewnością pamiętają tygodnie, kiedy to najpopularniejsza waluta cyfrowa sięgała „dna”. Oczywiście musimy to słowo wziąć w cudzysłów, bowiem kwoty rzędu 30-40 tysięcy dolarów za jedno BTC zdecydowanie tragedią nie jest. Nie da się jednak ukryć, że właściciele BTC przyzwyczajeni do całkiem pokaźnej ceny swoich aktywów mogli mieć niewesołe miny, gdy w lipcu ta kryptowaluta znacząco swoją wartość obniżyła.
Jednym z największych zapaści Bitcoin doświadczył właśnie w tym miesiącu, odnotowując nieco ponad 29 tysięcy dolarów za 1 BTC. Jak się jednak okazuje, waluta nie zamierzała wcale zginąć, a był to jedynie chwilowy przestój. Po słabszym okresie najpopularniejsza kryptowaluta znów wystrzeliła w górę, zaliczając oczywiście po drodze spadki, choć już nie tak duże. Każdy posiadacz BTC powinien więc przyzwyczaić się do tego, że jego aktywa cyfrowe niespecjalnie lubią stabilność.
Bitcoin idzie po więcej – kurs BTC zachęca
Na ten moment kryptowaluta kosztuje ponad 50 tysięcy dolarów za sztukę, co daje w przeliczeniu niemal 200 tysięcy złotych. Najbliższe tygodnie mogą być zatem znaczące w drodze po zapowiadane 150 tysięcy wartości. Taki obraz nie jest raczej możliwy we wrześniu, jednak kto wie co przyniosą kolejne miesiące 2021 roku.
Sporym problemem dla wzrostów cen BTC może być zachwianie rynku elektroniki, który cały czas boryka się z problemem niedostępności komponentów. Co więcej, spory udział w kursach kryptowalut ma też jeden człowiek – Elon Musk. To w dużej mierze jego sprawką są spore wahania cen BTC, bowiem duża rzesza osób opiera swoje działania na giełdzie kryptowalut na jego wpisach.
