Oszustwa metodą „na wnuczka” to przeżytek. Metoda „na Elona Muska” jest znacznie efektywniejsza

Przestępcy niejednokrotnie udowodnili, że ich kreatywność stoi na bardzo wysokim poziomie. Wyłudzać pieniądze można na wiele sposobów, a podszywanie się pod kogoś jest jedną z częściej praktykowanych metod. Przeważnie mówi się o nieuwadze ludzi starszych i o tym, że są one podatne na tego typu działania, lecz ofiarami oszustwa „na Elona Muska” były zazwyczaj osoby z przedziału 20 – 30 lat, które straciły mnóstwo dolarów w kryptowalutach.

Nieuwaga, która kosztowała miliony

Siedzimy sobie jak nigdy nic w ulubionym fotelu, gdy nagle na naszym telefonie pojawia się powiadomienie mówiące o tym, że Elon Musk napisał do nas prywatną wiadomość na Twitterze. Pierwsza reakcja większości osób śledzących jego poczynania? Gwałtowny zryw i błyskawiczne odblokowanie telefonu. Właśnie takich osób poszukiwali przestępcy, którzy swoją działalność rozpoczęli w październiku 2020 roku.

Jak działali oszuści? Na początku zakładali oni fake konta o nazwie „Elon Musk” (bądź bardzo zbliżonej) posiadające zdjęcie profilowe przedstawiające miliardera. Konta często były kopią tweetów, działalności i opisu prawdziwego właściciela Tesli, co sprawiło, że sporo osób się nabrało. Następnie oszuści wysyłali do różnych osób wiadomości, w których podszywali się pod Elona Muska. Prosili o przelanie na ich portfele kryptowalut (najczęściej Bitcoina), które następnie oni pomnożą i prześlą z nawiązką. Wydaje się to dziecinnie proste i już na pierwszy rzut oka pachnie podstępem. Niestety wiele osób pod wpływem emocji, podjęło pochopne decyzje, nie sprawdzając tożsamości „Elona Muska”. W ten sposób w blisko pół roku oszuści wyłudzili aż 2 miliony dolarów (około 7,5 miliona złotych). Ofiarom było aż siedem tysięcy osób, głównie młodych, z przedziału 20 – 30 lat.

Jak w łatwy sposób ochronić się przed wyłudzeniem „na Elona Muska”?

Pierwszą rzeczą, jaką powinniśmy zrobić w przypadku podejrzanej wiadomości, to wejście na profil rzekomego właściciela SpaceX i Tesli. Jeśli napisał do nas prawdziwy Elon, to koło jego nazwy będzie znaczek „zweryfikowany”, który Twitter rozdaje użytkownikom, by potwierdzić ich autentyczność.

Na tym jednak nie warto zakończyć, gdyż oszuści często będą nas złudzić, podsuwając fałszywe zrzuty ekranu czy filmy. Oczywiście wszystkie będą odpowiednio sfabrykowane, tak abyśmy dali się nabrać. Nie możemy pozwolić sobie na zamydlenie oczu, dlatego też warto po prostu zablokować taką osobę, lub przestać odczytywać od niej wiadomości. Przy takim postępowaniu prędzej czy później przestępca się znudzi i usunie nas ze swojej listy celów.

Warto również odezwać się do działu pomocy Twittera, jeśli nadal będziemy mieć wątpliwości. Dzięki temu będziemy mogli porozmawiać z przedstawicielami firmy, którzy na pewno sprawdzą dla nas autentyczność konta danej osoby i pomogą w określeniu, czy mamy przed sobą oszusta, czy nie.

Należy pamiętać, że Elon Musk jest jedną z najbogatszych osób na naszej planecie i nigdy nikogo nie poprosiłby o pieniądze. Ma ich on najzwyczajniej w świecie pod dostatkiem i nie musi się prosić nikogo o przelanie kilku Bitcoinów na swój portfel.

Co, jeśli jesteśmy ofiarami przekrętu?

Przede wszystkim szybko powinniśmy udać się na komisariat policji i dokładnie przedstawić całą sytuację. Warto zabrać ze sobą telefon lub laptopa, by móc przedstawić historię konwersacji, profil przestępcy, a także wyciąg z portfela kryptowalut. Policja na pewno rozpocznie śledztwo, w którym postara się ustalić miejsce zamieszkania oszusta poprzez adres IP. W całym postępowaniu powinniśmy brać czynny udział i pomagać policji, gdy tylko nas o to poprosi.

Zasadniczo nic więcej nie możemy zrobić, a samemu lepiej nie próbować rozwiązać sprawy. Oszuści po otrzymaniu naszych kryptowalut zapewne szybko wykasują konto, zniszczą telefon lub dokonają wszelkich innych działań, by ciężej było ustalić ich miejsce zamieszkania. Działanie na własną rękę może nas jedynie wciągnąć w większe tarapaty.

cryptology

Read Previous

Gracze komputerowi znów wściekli. Wszystkiemu winni „kopacze” kryptowalut

Read Next

Czarne chmury nad Binance. Czy największa giełda kryptowalut dopuściła się prania pieniędzy i oszustw podatkowych?

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *